Dom Seniora ponownie w plenerze!

Jesienne słońce kolejny raz wezwało Dom Seniora w plener! Ale nie tylko grzybami człowiek żyje! Była Msza św, grill i ładowanie organizmu witaminą D na zimę.

Nasze ostatnie grzybobranie i wizyta u Pani Marii w okolicach Lanckorony były tak miłe, że postanowiliśmy tam wrócić. Ale tym razem byliśmy lepiej przygotowani. Zabraliśmy ze sobą prowiant na grilla, domowe ogórki kiszone i obłędnie pyszne ciasto, które upiekła Pani Krysia. 

Przyjechaliśmy do lasu, w nasze tajemne miejsce i poszliśmy na grzyby. Niestety zbiory nie były imponujące i nawet nasza największa Grzybiara, Pani Zosia, zebrała tylko kilka koźlaków.

Z grzybami to nie jest taka prosta sprawa. Od dłuższego czasu nie padał deszcz, poza tym faza księżyca jest niekorzystna, bo jak wiadomo grzyby rosną w okolicy pełni. - mówi Pani Zosia

Na szczęście nie samymi grzybami Senior żyje. Po 2 h zakończyliśmy bezcelowe aczkolwiek bardzo przyjemne chodzenie po lesie i pojechaliśmy do naszej znajomej Pani Marii. 

Jej dom stoi w niezwykłym miejscu i ma wspaniały klimat. Jest otoczony zielenią i wystawiony na Słońce od wschodu aż do zachodu.
Seniorzy od razu po przyjeździe zajęli miejsca na drewnianych ławkach i nic więcej nie było im do szczęścia potrzebne. No może z wyjątkiem małej kawy. 


Moglibyśmy tu zostać na zawsze. - mówi Pani Jadwiga

Pojawiły się nawet plany żeby w tym miejscu zbudować letni Dom Seniora i spędzać tu połowę roku. Seniorki już zaczęły podliczać czy starczy im na to oszczędności czy trzeba jeszcze wygrać jakąś kwotę w totolotka. 

Bujanie w obłokach przerwał o. Stanisław, który zaprosił Seniorów na Mszę św. pod gołym niebem. Pani Maria, właścicielka domu, bardzo się wzruszyła, ponieważ pomimo swojego zaawansowanego wieku, nigdy dotąd nie uczestniczyła w takiej Eucharystii. 

W domu Seniora dbamy o ducha i o ciało dlatego następnym punktem programu tego dnia był grill! W Krakowie rzadko mamy okazję zapalić grilla na świeżym powietrzu a tutaj nie było przeciwskazań.

Pani Maria ma solidny ruszt, który pomieścił 20 kiełbasek naraz a nasz Senior Pan Stanisław tak doskonale je ugrillował, jakby robił to całe życie. 

Oczywiście nikt nie miał ochoty wracać do miasta. Jesienne słońce, domowe ciasto i beztroska atmosfera całkowicie nas rozleniwiły.

Tylko Pani Zosia nie odpuściła grzybobrania. Poszła ponownie do lasu i… wróciła z pełnym koszem rydzów! 



20 października 2022 Dom Seniora w Kalwarii Zebrzydowskiej 

Kochani możecie być pewni, że tej zimy zdrowia Wam nie zabraknie, bo w intencji wszystkich Przyjaciół Wolontariatu św. Eliasza została odmówiona modlitwa różańcowa!

Seniorzy z Domu Seniora św. Eliasza wybrali się na pielgrzymkę do Sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej.


W miesiącu poświęconym Matce Boskiej zapragnęli odmówić różaniec przed Jej Obliczem w Sanktuarium. Modlitwę poprowadził nasz o. Stanisław Wysocki.

Przed powrotem do Krakowa Seniorzy udali się do kawiarni na coś słodkiego. Serdecznie polecają Wam to miejsce, ciasta były na prawdę pyszne!

8 października 2022

Po 30 minutach krążenia po okolicy zaczęliśmy wątpić, że znajdziemy właściwe miejsce a mimo to Pani Zosia nadal powtarzała tylko jedno zdanie „To nie jest grzybowy las”.  Co mieliśmy zrobić? 

Seniorka zbiera grzyby odkąd pamięta więc musieliśmy zaufać jej intuicji. Tak długo czekaliśmy na tą wycieczkę.
Personel Domu Seniora ze szczegółami zaplanował dzisiejszą aktywność a Seniorki zabrały ze sobą wiklinowe kosze. Więc krążyliśmy dalej.

Za kościołem w Skawinkach na polecenie Pani Zosi, skręciliśmy w wąską asfaltową drogę między polami pełni wiary, że zaprowadzi nas we właściwe miejsce …I zaprowadziła nas na podwórko przed samotnym drewnianym domem. 

Konsternacja. 

Jednak zanim zaczęliśmy zawracać pojawiała się Właścicielka. Starsza kobieta wyszła przed dom i popatrzyła z zaskoczeniem na niespodziewanych gości. 

Ewa, która prowadziła naszego busa, nieśmiało wyjaśniła kim jesteśmy i co tu robimy i o dziwo dostaliśmy zgodę na postój. Wzięliśmy więc koszyki w dłoń i wyruszyliśmy na grzybobranie! 

Las wyglądał tego dnia wyjątkowo pięknie w promieniach jesiennego słońca. Zielone paprocie i pożółkłe liście wyglądały naprawdę malowniczo ale jak znaleść wśród nich grzyby? 

Takie kwestie nie zaprzątały głów naszych Seniorek, które energicznie pomaszerowały do lasu i bardzo szybko napełniały swoje kosze. 

Dla wielu spośród nas to była pierwsza wyprawa na grzyby, dlatego byliśmy ostrożni i każde znalezisko konsultowaliśmy z Seniorkami.

Ku naszemu zdziwieniu większość znalezionych przez nas grzybów była niejadalna! Znaleźliśmy też mnóstwo rydzów i koźlaków a nawet jednego małego borowika.

Jednak las to nie tylko grzyby. To kojąca zieleń świeże powietrze i energia drzew. Spacer po lesie działa jak lekarstwo na ciało i duszę. Sprawia, że odcinamy się od miejskiego hałasu i natłoku informacji, wyciszamy i odstresowujemy. - mówi Natalia, terapeutka Domu Seniora

Po kilku godzinach spaceru wróciliśmy na podwórko pod drewnianym domkiem a tam już trwała integracja naszych Seniorek z Panią Właścicielką. 

Wszystko za sprawą o. Stanisława, który z właściwym sobie urokiem, opowiedział o Domu Seniora i Wolontariacie św. Eliasza. 

Zostaliśmy wspaniale ugoszczeni i obdarowani jabłkami a nawet dostaliśmy zaproszenie na kolejną wizytę w tych stronach. 

Pożegnaliśmy Panią Właścicielkę wylewnie i ruszyliśmy
w stronę Kalwarii Zebrzydowskiej realizować kolejny punkt naszej wyprawy.